Jednym z najbardziej brakujących przyrządów w moim warsztacie jest oscyloskop. Nieraz brakuje mi tej możliwości zauważenia pewnych trendów, pewnych zjawisk w obwodzie, których bez tego urządzenia zobaczyć nie mogę. Jako że jeszcze własnego oscyloskopu się nie dorobiłem, zacząłem szukać alternatyw. Pomyślałem o Arduino. Znalazłem parę projektów, chodzących mniej lub bardziej, ale najbardziej spodobał mi się projekt autorstwa niejakiego azo747 ze strony
http://sourceforge.net/projects/scopino
Co prawda parametrami taki oscyloskop dupy nie urywa, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma ;)
Implementacja urządzenia jest banalna. Wgrywamy projekt Arduino na płytkę, odpalamy program, wybieramy port com, na którym nasze UNO figuruje i tyle. Można się pokusić o jakiś dzielnik napięcia dla wartości wyższych niż 5V albo dodanie składowej stałej na jakimś wzmacniaczu operacyjnym do badania sygnałów przemiennych. W najbliższym czasie pokuszę się o stworzenie takowej dostawki.
Cieszę się, że jest taki blog jeśli chodzi o oscyloskopy. Długo czegoś takiego szukałam, ale w końcu znalazłam ;) Widzę, że również wyjaśniony jest proces jego programowania, a to dużo ułatwi ;) Myślałam od dawna czy nie zająć się tym tematem bardziej, ale po przeczytaniu tego wpisu to myślę, że warto. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń