niedziela, 12 kwietnia 2015

Windows 10 build 10051 @ L635 - kolejny rzut okiem + screeny

Celem przykrycia smoleńskiej rocznicy (lol) Microsoft wypuścił 10 kwietnia kolejny build swojego przyszłego systemu w wersji na telefony. Z tej okazji przetestowałem co nowego w jeszcze produkowanym Windowsie 10, a w porównaniu do mojego ostatniego testu zmian trochę jest.


Na plus zasługują na pewno nowa aplikacja poczty i kalendarza które stały się znacznie wygodniejsze od tych z WP 8.1. Przesunięciem wiadomości w prawo i lewo można ją odpowiednio usunąć lub oflagować (idzie pozamieniać w ustawieniach). Kalendarz przyjął formę listy dzień po dniu z możliwością "rozsunięcia" do podejrzenia miesiąca jak w normalnym kalendarzu. Nowa przeglądarka Spartan chodzi deczko lepiej od IE, nie łapała freezów, ale na razie nie poczułem żeby jakoś specjalnie miażdżyła system - kwestia czasu.


Kompletnie spartolili sprawę z appką od kontaktów. Nie rozumiem dalszego wyróżniania zdjęcia osoby przy jej kontakcie - serio ktoś to używa? Kółeczka te zajmują zbyt dużo miejsca, litery są zbyt małe, wygląda to brzydko.
Dodano również dodatkowe funkcje czasowe - minutnik, stoper oraz zegar światowy. O ile tego ostatniego nie używam, o tyle dwóch pierwszych po prostu brakowało - trzeba było znaleźć odpowiednik w sklepie. Mapy są znacznie wygodniejsze, pojawił się tryb podglądu w którym obraz lekko się przechyla - uzyskujemy efekt pseudo 3D.


System po wgraniu buildu chodził bardzo powoli, momentami zacinało samo menu, tak jak przy pierwszym buildzie z lutego. Po hard resecie troszkę przyspieszył, jednak pupy nie urywa - beta czy bodajże pre-alpha, nie należy spodziewać się cudów. Wciąż jest mnóstwo niedoróbek, jak uboga lista przełączników do wyboru w wysuwanym centrum powiadomień (serio nie da się wrzucić tam wszystkiego co dusza zapragnie?). Zwiększyć ilość przełączników zwiększyli, ale ilość rzeczy które możemy wstawić to już nie. W niektórych miejscach telefonu jeszcze sam MS nie wie czy pójdzie w czarną kolorystykę czy białą, a może mieszaną.

Per aspera ad astra. Jeśli Microsoft nie będzie głuchy na feedback użytkowników, jeśli będzie poprawiał głupie pierdoły w interfejsie, to dziesiątka na komórki na pewno da lekkiego kopa gigantowi z Redmond i być może niczym JKM ze swoją partią przekroczy "próg wyborczy" na rynku smartphonów.

piątek, 3 kwietnia 2015

TOP10 moich byłych... komórek

Pora na kolejny spontaniczny wpis, jakie sprzęty które najcieplej wspominam, oraz te, z których kontent jestem, że się ich pozbyłem.

1. HP iPAQ 514 Voice Messenger


Pierwsze i moje jedyne urządzenie oparte o system Windows Mobile. Ambicje producenta były jak najbardziej dobre, jednak do szczęścia zabrakło jednego - mocy obliczeniowej. Procek 200MHz nie radził sobie z WM, w wielu przypadkach się zacinał, trzeba było swoje odczekać na odpalenie jakiejś aplikacji.
Posiadał coś co można by dzisiaj nazwać raczkującą Cortaną, można było poprosić o połączenie, odpalenie maila, podanie godziny. Po wypowiedzeniu "dowidzenia" głos zaklęty w tym prostym telefonie odpowiadał tym samym. Miałem wtedy aspiracje modero-dłubacza w telefonie toteż na wszelakie niedoróbki systemu zawsze znajdowałem jakiś patent. Był to niezwyczajnie wyglądający telefon mający parę mniej zwyczajnych funkcji. Pamiętam jak wówczas wifi w komórce było epicką nowością, Opera Mini na emulatorze javy śmigała spoko - tutaj nawet popełniłem tekst rozprawiający o bugu malutkich czcionek.

2. Sony Ericsson k750i


Telefon legenda - tak jak Nokia 15 lat temu wypuściła nieśmiertelną 3310, tak generacje później Sony Ericsson wypuścił K750i. Aparat prześcigający dzisiejsze "zwykłe" telefony i część smarkfonów, bardzo dobra jakość muzyki, prostota, możliwość rozszerzenia o dodatki typu lampa błyskowa czy transmiter FM miażdżyły system. Ogrom modyfikacji softu, (od łatek po mini-programy elfy) jaką stworzyła community sprawiła, że każdy mógł dopasować telefon do swoich potrzeb, upodobań, religii czy poglądów politycznych. Sam producent dostarczył program to tworzenia motywów, pole do przeróbek było naprawdę spore. Sprzęcior ponadczasowy, leży u mnie w szufladzie do tej pory, bateria wciąż nie wykitowała i daje rady około tygodnia bez ładowania. 

3. Nokia 5510

Twór z kategorii ciekawostki przyrodnicze, nie powiem, z czystej ciekawości sam go zakupiłem. Komórka pojawiła się w filmie Taxi 3 jako sprzęt Émilien'a, no wiecie, tego gliniarza co popylał z głównym bohaterem ;) Nokia 3310 z funkcją empetrójki, radia i klawiaturą qwerty? No problemo. 64MB pamięci na muzykę niszczyło system. Dość dobry opis znalazłem w którejś gazecie z lat świetności tegoż telefonu:



4. Nokia 3310



Komentarz tu chyba nie jest potrzebny.

5. Siemens A50


Moja pierwsza komórka w ogóle. Pamiętam jak dla operatora zbugowało się naliczanie za WAP - miałem wówczas internet za darmo i na tym jakże zaawansowanym telefonie w bodajże 2002 roku pisałem do kumpla stojąc pod jego domem na GG - to było coś!

6. Ericsson T20

Jeden z najfajniej wyglądających retro telefonów. Prostokątny wyświetlacz 101x33 piksele, zewnętrzna antena, półklapka tworzyły jedyny w swoim rodzaju design. Kupiłem ją dość zużytą, służy mi teraz jako królik doświadczalny przy komendach AT vel UART.

7. Nokia X2    

Jedna z moich pierwszych Nokii "obecnej" generacji. Trzymała się u mnie dobre 4 lata, przeżyła sporo upadków i wciąż działa. Głośniki stereo dają możliwy dźwięk, w zamyśle producenta miało być to urządzenie muzyczne. Aparat 5Mpix to był śmiech jak w większości dzisiejszych zwykłych komórek jak i tych bardziej "smart" - SE K750i z matrycą 2Mpix robił zdecydowanie lepsze zdjęcia.


Szary koniec topki, czyli telefony z których jestem kontent że się ich pozbyłem:

8. Nokia 9300



Kolejna ciekawostka przyrodnicza. Rozkładany telefon, ni to palmtop, ni to laptop, taki twór jakich Nokia swego czasu miała opór. Jedno jest pewne - ludzie z Nokii mieli dobrego dealera w tamtych latach.
Jak to symbian chodziło tak sobie, pamiętam jakie duże toto było, kupując spodnie trzeba było brać pod uwagę spore kieszenie, gdyż to cudo je nieraz rozrywało.

9. Sony Ericsson W200i



Jeden z najbardziej upierdliwych Sony Ericssonów do modowania/patchowania. Poległem przy tygodniowych próbach zdjęcia sim-locka z tego cudaka.
SE K310i z kartą pamięci. Tyle.

10. Nokia N-Gage

Kolejny przykład, tym razem mniej udany porywania się z motyką na słońce. N-gage nie była to ani dobra konsola, ani dobry telefon. Symbian jak to symbian zawsze mulił, w tym przypadku jeszcze bardziej niż zwykle. Rozmawiało się przez tą komórkę przykładając górną krawędź telefonu do ucha, ponieważ komuś się wymarzyło tam umieścić głośnik - wyglądało to co najmniej komicznie.